Gdy inni Cię ranią…

Kiedy myślisz, że inni ludzie Cię ranią: nic bardziej błędnego. To Ty im dajesz taką władzę nad sobą samym. Pochyl się nad relacjami, w których jesteś. Sprawdź , czy wszystkie są dla Ciebie. Pochyl się nad relacjami , które wydają się ważne, że świat bez nich przestanie istnieć, że bez nich Ty przestaniesz istnieć. Zajrzyj w uczucia, jakie w Tobie wywołują. Zobacz za czym tęskni Twoje serce, czego pragniesz i czy to jest spójne z tym wszystkim w co wchodzisz i na co się godzisz? Przyjrzyj się, dlaczego tak to trzymasz, co podcina skrzydła, zawodzi, wprowadza nieład i smutek. Dlaczego im dajesz taką władzę nad sobą? W imię czego? To Ty wybierasz komfort i jakość, to nie jest wina z zewnątrz lub skazanie na coś lub kogoś. Bądź dobry dla siebie, rozlewaj Miłość wokół, a wróci do Ciebie podwójnie. Masz wpływ. Nie chodzi tu o pusty, bezproduktywny hedonizm. Z taką wrażliwością i uwagą , jaką traktujesz siebie, tak będziesz mógł dawać więcej dobra. Nie chodzi też o „wyrzucanie”kogoś, kto przeszkadza na Twojej drodze do szczęścia. Badajmy nasze relacje, w których jesteśmy, nie odrzucajmy ale zajrzyjmy głębiej, nie bójmy się oddalić, aby zobaczyć czy dana relacja nam służy. Jeśli była prawdziwa i trwała, to wróci do Ciebie. Stawiajmy granice po to, by móc prawdziwie kochać.