Czy przyjaźń w związku jest możliwa?

Czy przyjaźń w związku jest możliwa?
PRZYJAŹŃ- duchowa, emocjonalna i platoniczna więź, łącząca dwoje lub więcej ludzi,
oparta na wzajemnym zrozumieniu, wspólnych doświadczeniach.
PRZYJACIEL- ten kto komuś sprzyja, jest komuś przychylny, życzliwy, jest z nim
zaprzyjaźniony. Od prasłowiańskiego słowa- „prijati”- czyli sprzyjać, być przychylnym.
To też osoba obdarzana zaufaniem, żyjąca z kimś w serdecznych stosunkach.
To etymologia słowa PRZYJAŹŃ, a życie?
No właśnie. Żyjemy pod jednym dachem z drugą Osobą, którą często potocznie nazywa
się „ drugą połówką”. Żyjemy rok, dwa, pięć, dwadzieścia itd. Pewnie na początku jest
cudownie i wspaniale. Mamy wrażenie, że wszystko idzie bez trudu, że jest porozumienie,
lubimy spędzać czas, przytulać się, chcemy Nieba uchylić ….
Mija czas, życie jest życiem. Obowiązki, dzieci, sprawy przyziemne….i ….. nagle w
którymś momencie , zazwyczaj nigdy nie wiadomo, który to moment, zaczyna się psuć.
Zaczynamy od siebie uciekać, spędzać czas oddzielnie z innymi „ przyjaciółmi”. W domu
spieszymy się tylko, aby szybko zrobić to, co do zrobienia, aż dzieci podrosną, aż mąż lub
żona nie będą nic od nas chcieli, aż… jeszcze coś tam innego i uciekamy.
Ucieczka przybiera bardzo różne formy, a to w ramiona innego, a to na spotkanie z kolegami coraz częściej lub może w samotność, izolację i tak potrafimy funkcjonować przez wiele lat. Ze
sobą ale obok siebie. Z czego to wynika? Pewnie odpowiedzi jest bardzo wiele. Ja tym razem chciałabym się
skupić tylko na jednej.
Czy moja „druga połówka” jest moim przyjacielem?
Czy zapracowaliśmy razem na to od samego początku, aby być przyjaciółmi?
Czy ja lubię swoją żonę, męża , dziewczynę, chłopaka?
Czy lubię spędzać z nim czas, tak po prostu?
Czy dobrze się czuję w naszym towarzystwie?
Czy umiem prawdziwie odpocząć przy moim „ukochanym” „ ukochanej”?
Czy bez lęku mogę o wszystkim porozmawiać? Czy w ogóle chcę rozmawiać?
Czy ja chcę być przyjacielem w sumie najbliższej osoby w moim życiu, przynajmniej tak
zakładając, że z taką intencją się wiązaliśmy?
Dużo pytań, na które warto uczciwie sobie samemu odpowiedzieć.
Związek to, jak śpiewa pewien śpiewak”… to pracochłonne ognisko””… niepielęgnowane
zamienia się w popiół”
Myślę, że przyjaźń w związku jest bardzo istotna. Jeśli decydujesz się na to, aby być z
kimś do końca życia swojego lub tej drugiej osoby, to warto, aby ta Osoba była kimś z kim
dobrze się czujesz. Warto lubić się nawzajem. Nie tylko kochać, bo miłość bywa czasem
trudna ale po prostu się kocha, bo to moja mama, tata, dziecko itd… ale czy ja lubię Osobę
, którą kocham, czy lubię spędzać z nią czas?
Często się zdarza, że przychodzi urlop, na który jedziecie i urlop okazuje się koszmarem,
bo wyszliście z kieraciku , obowiązków, schematów, w których tkwiliście przez cały rok, a
na wyjeździe? Okazuje się , że nie umiecie spędzać ze sobą czasu, kłócicie się, aby jakoś
poradzić sobie z emocjami, które w Was są i piękny, wyczekiwany wyjazd zamienia się w
piekło, od którego wszyscy już chcą uciec do codziennej rzeczywistości. Czy, np. taki
weekend. Jak często dochodzi do kłótni w weekend? Bardzo często, ten sam
schemat…wolne, nie wiadomo jak spędzić ten czas, nie umiemy spędzać tego czasu razem.
Wynika to z tego, że nie umiemy się cieszyć tym kogo mamy przy sobie, tym tu i teraz, że
czekamy ciągle na coś innego, nowego, w którym dopatrujemy się, że wtedy będzie lepiej,
że może z kimś innym, jak byśmy byli, to na pewno byłoby lepiej itd.,…
Ale czy z tym innym umielibyśmy nawiązać przyjaźń?
Przyjaciel to Osoba, której bez lęku mogę wszystko powiedzieć, nawet , jeśli jest to trudne
i bez obrażania się przyjmę trudną prawdę od niego.
Przyjaciel to Osoba, do której lecę, pędzę z radością na spotkanie go.
Przyjaciel to Osoba , z którą lubię przebywać i mnie to nie nudzi.
Przyjaciel to Osoba, która jest mi przychylna, a ja jej.
Przyjaciel to Osoba, która nie porzuca, pomimo trudności, która zna moje słabości i
pomimo tego nadal jest moim przyjacielem.
Przyjaciel to Osoba, przed którą nie muszę być kimś, kim nie jestem.
Przyjaciel to Osoba, w której towarzystwie odpoczywam.
To ktoś , kto mnie rozumie, pomimo że często możemy mieć odmienne zdania.
Przyjaźń to stan, który trzeba sobie wypracować. On nie przychodzi ot tak.
Aby jednak było to spełnione, muszą być dwie dobrane Osoby, które tego razem chcą.
Pokonać wszelkie schematy, być cierpliwymi, wyrozumiałymi wobec siebie, pomimo
często targających trudnych uczuć.
No cóż… zachęcam do tego, abyście się przyjrzeli swoim związkom. Jeśli są to związki,
które dopiero nabierają rozpędu, warto u progu o to zadbać, aby nie wejść w schemat. Jeśli
jesteście związkiem z trochę dłuższym stażem i odnajdujecie się w tym to też nic
straconego. Wtedy usiądź, wycisz się i zajrzyj do początku Waszego bycia razem. Tam
gdzie było pięknie, wesoło, dobrze z miłością, na pewno takie wspomnienia
wydobędziesz. Zobacz na swoje pragnienia, co zagubiłeś po drodze, a mógłbyś pozbierać,
zasadź coś nowego, powyrywaj z korzeniami , co przeszkadza.
Uwierz, że jest to możliwe.
Jedną z najważniejszych rzeczy w tej wspólnej przyjaźni jest to, aby umieć nie mieć
oczekiwań wobec drugiej Osoby. Oczekiwania karmią nasze „ ego” . Uważajmy aby się
nie zatruć tym trującym pokarmem. To już z tej górnej półki, półki Miłości w Przyjaźni,
Miłości, której własnymi , ludzkimi siłami ciężko osiągnąć ale jak najbardziej możliwe z
Bogiem z Kimś kto jest większy niż całe zło tego świata.
Warto, a nawet trzeba być przyjacielem swojej drugiej połówki, przecież całe życie
jeszcze przed Wami.
Tego z całego serca nam wszystkim życzę.